TERMOratownictwo – historia programu popularyzującego wykorzystywanie termografii w ratownictwie i bezpieczeństwie publicznym

TERMOratownictwo – historia programu popularyzującego wykorzystywanie termografii w ratownictwie i bezpieczeństwie publicznym

WSTĘP

Darka Dajka poznałem w roku 2008. To on zrobił pierwszy krok i napisał maila do Grupy Ratownictwa Specjalnego s12 (czyli w tamtym czasie do mnie). Wyjaśnił kim jest, jakie posiada kompetencje oraz opisał posiadany park sprzętowy złożony z urządzeń termowizyjnych. Dariusz zadeklarował, że chce wolontaryjnie wspierać naszą grupę ratowniczą, szkolić naszych ludzi i sam doskonalić się wraz z nami w wykorzystywaniu sprzętu termowizyjnego (termograficznego) w ramach działań poszukiwawczo-ratowniczych, używając do tego swojego sprzętu termograficznego, a były to urządzenia inspekcyjne warte wtedy dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych.

Podobno w tamtym czasie napisał do kilku grup ratowniczych w Polsce, ale tylko ja odpowiedziałem na jego ofertę społecznego współdziałania. Propozycja Darka, choć on sam wtedy jeszcze tego nie wiedział, doskonale wpisywała się w moją politykę rozwoju Grupy Ratownictwa Specjalnego s12, polegającą m.in. na podnoszeniu efektywności działania małej grupy, złożonej z dobrze wyszkolonych specjalistów (ratowników), wykorzystującej nowoczesne technologie, dysponującej multifunkcyjnym sprzętem, ze sprawnym obiegiem informacji sytuacyjnej oraz dobrym rozpoznaniem obiektów będących w kręgu naszego zainteresowania. Darek, jako technik i specjalista ds. termowizji, dołączył do naszej społecznej wspólnoty ratowniczej. W ramach s12 odbyliśmy wspólnie kilkanaście ćwiczeń poszukiwawczo-ratowniczych, m.in. w metrze warszawskim, na gruzach, w terenie silnie zalesionym, w terenie otwartym, wokół akwenów wodnych. Otrzymaliśmy też osłonę naszych działań, umożliwiającą widzenie tego, co było niewidzialne gołym okiem – potencjalnych zagrożeń.

Termoratownictwo

Współorganizując (zawodowo) ćwiczenia EPIFAKTOR 2011, mające na celu przećwiczenie krajowych i samorządowych procedur na wypadek wystąpienia aktu terroru z użyciem czynnika biologicznego (choroba wysoce zakaźna rozpylona podczas meczu piłkarskiego na pełnym stadionie warszawskiej Legii), dzięki wsparciu ówczesnego Powiatowego Inspektora Sanitarnego pana Dariusza Rudasia, jego zastępcy pana Krzysztofa Skórzyńskiego oraz Zastępcy Komendanta Miejskiego PSP m.st. Warszawy pana Wojciecha Łągiewki (człowieka, którego od lat stawiam sobie za wzór dowódcy na równi z drugim, ważnym w moim życiu dowódcą BOA – Wojtkiem Majerem), GRS 12 po raz pierwszy wykorzystała termowizję do zdalnego oraz masowego badania temperatury osób potencjalnie chorych. Nasze działania (właściwie działania Darka i towarzyszących mu dwóch ratowników GRS s12, gdyż ja formalnie byłem jednym z rozjemców ćwiczenia i używałem kamery IR w innym celu) wzbudziły szczególne zainteresowanie wśród przedstawicieli Gwardii Narodowej Stanu Illinois (USA), biorących czynny udział w ćwiczeniu kontrterrorystycznym, oraz kolegów z Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji i Sekcji Minersko-Pirotechnicznej Wydziału Realizacyjnego Komendy Stołecznej Policji.

Więcej: https://publicystyka.ngo.pl/termoratownictwo-na-stadionie-legii

Tak, tak, w latach 2009-2011 pracowałem w różnych zespołach przygotowujących miasto na zagrożenia CBRN przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy w piłce nożnej – Euro 2012, a po pracy w urzędzie dopracowywaliśmy z Darkiem metody i schematy działania w tym zakresie, z wykorzystaniem dodatkowego komponentu termowizyjnego. Jak pokazała historia, na takie rozwiązania pilne zapotrzebowanie pojawiło się dopiero 10 lat później, podczas rozprzestrzeniania się epidemii spowodowanej wirusem SARS-CoV-2.

kamera termowizyjna covid

Jeśli nic nie pokręciłem, bo czas biegnie nieubłaganie, to ostatni raz w ramach GRS s12 i Stowarzyszenia Warszawska Grupa Wysokościowa s12 z Dariuszem Dajakiem współdziałaliśmy podczas alarmu powodziowego, który w roku 2010 wprowadzono w Warszawie. Wtedy to nasz nieoceniony specjalista ds. termowizji wykorzystywanej w rożnych warunkach atmosferycznych, często skrajnie niekorzystnych dla prowadzenia pomiarów IR, monitorował stan wybranych wałów przeciwpowodziowych i urządzeń hydrotechnicznych. A jego urządzenia, połączenia z posiadaną przez niego wiedzą, widziały to, czego zupełnie nie mogły zobaczyć ludzkie oczy, a nawet strażackie kamery termowizyjne – zaprojektowane i wykonane do zupełnie innych zadań, wytrzymujące ekspozycję na temperatury, jakich nie wytrzyma żaden człowiek, nawet w nomexie.

Zespół przeciwpowodziowy GRS s12 – 4 amfibie, quad, pojazd ratowniczy 388_71, 2 x RAM, kamera inspekcyjna IR (Warszawa)

Dla zobrazowania stanu zagrożenia załączę kilka zdjęć sytuacyjnych z tamtego okresu, które zrobiłem z pokładu śmigłowca wykonującego inne, równoległe zadania w ramach aktywności Jednostki Wojskowej GROM.

Po mojej rezygnacji z dowodzenia Grupą Ratownictwa Specjalnego, odejściu ze stowarzyszenia oraz wycofaniu się z funkcji dowódcy sekcji Ochotniczej Straży Pożarnej w Ursusie, pomysł na dalsze rozwijanie termowizji w ratownictwie i wykorzystywanie jej do działań poszukiwawczych zagubił się i w nowej strukturze GRS s12 szybko zanikł.

Wtedy znów odezwał się Darek, umówił spotkanie, a nasze działania jako teamu od TERMOratownictwa nabrały jeszcze większego tempa i nowej, zdrowiej odrębności – zaczęliśmy działać wedle jasno postawionych celów.  Niestety, nie zachowało się wiele termogramów, prezentacji czy zdjęć z tamtego jakże aktywnego dla nas czasu. A był to okres wytyczania nowych standardów, budowania naukowego podejścia do tematu, dużej otwartości na nowe i dotąd nieznane oraz naprawdę wielu niewiadomych.

CELE PROJEKTU TERMORTOWNICTWO

termoratownictwo
Logo programu

a. Rozwijanie naszych praktycznych kompetencji w zakresie stosowania termowizji w ratownictwie oraz bezpieczeństwie publicznym (rozważaliśmy nawet wspólny przewód doktorski w tym zakresie).

b. Popularyzowanie stosowania termografii w ratownictwie, zarządzaniu kryzysowym, szeroko rozumianym bezpieczeństwie publicznym oraz obronie cywilnej (tam, gdzie jeszcze naprawdę funkcjonowała) – wykraczając poza ograniczone możliwości kamer termowizyjnych, wchodzących wtedy licznie do jednostek ochrony przeciwpożarowej.

c. Obalanie mitów, wedle których kamery termowizyjne miały magiczną moc zaglądania przez ściany i ciała stałe na kilka, a nawet kilkanaście metrów w głąb. Wielu specjalistów od działań poszukiwawczych oraz antyterrorystycznych przypisywało kamerom termograficznym (nawet tym inspekcyjnym czy wojskowym z górnej półki) funkcje bioradaru lub georadaru. W tym celu zakładaliśmy m.in. dokonywanie badań określających mocne i słaby punkty termowizji w ratownictwie oraz wyznaczanie progów jej wysokiej, średniej, niskiej i zerowej przydatności do ww. działań.

d. Promowanie wiedzy w ww. zakresie w służbach ochrony pożarowej, inicjowanie szkoleń dla operatorów kamer termowizyjnych – realizowaliśmy to na podobnej zasadzie dydaktycznej, jaką stosowali operatorzy geofonów w grupach poszukiwawczo-ratowniczych KSRG.

e. Wspieranie środowisk akademickich w ww. zakresie.

f. Prowadzenie szeroko rozumianych działań na rzecz bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego miasta Warszawy – fachowe wsparcie dla służb, inspekcji i straży.

ĆWICZENIA I POKAZY TERMORATOWNICZE

Ile było ich dokładnie? Tego nie uda się już odtworzyć, na pewno uczestniczyliśmy w kilkudziesięciu różnego rodzaju działaniach i inicjatywach. Przytoczone poniżej projekty mają na celu przybliżenie przekroju tego, co i w jaki sposób robiliśmy w tamtym czasie.

  • Ćwiczenia Obronne STOLICA 2011

Kamera termoratownicza, jako bezprzewodowy system monitoringu wizyjnego rejonu zdarzenia/strefy działań służb ratowniczych, została wykorzystana podczas ćwiczeń, które z nieocenioną pomocą Doroty Karszni, Iwony Porowskiej i Anny Szmyd przygotowałem dla warszawskich służb ratowniczych na Targówku. Ćwiczenia odbywały się w dzień, w dobrze utajnionym miejscu, podczas godzin miejskiego szczytu, z dala od utwardzonej drogi i w czasie trwania największych w Polsce ćwiczeń Centralnego Odwodu Operacyjnego „Cooperation” (w wyniku których grupy specjalistyczne Straży Pożarnej z Warszawy – tj. medyczna, techniczna, chemiczna, GRP – zostały wysłane na południe Polski wraz ze znaczną częścią ekwipunku), a sam udział IR w ćwiczeniach miał charakter bardziej pokazowy. Nasze tajne przygotowania rozpoczęły się znacznie wcześniej. W ich ramach można było przećwiczyć kilka komponentów związanych z ww. ćwiczeniami oraz obrazowanie termowizyjne również po zmroku – zbadaliśmy infrastrukturę kolejową, energetyczną, składy kolejowe przemieszczające się w najbliższym otoczeniu miejsca ćwiczeń, ale przyjrzeliśmy się również pracy bardzo wąskiej grupy osób realnie zaangażowanych w przygotowanie tego tajnego projektu.  

  • Kamera termoratownicza w metrze warszawskim

Termowizja z powodzeniem może być wykorzystywana jako wsparcie działań ratowniczych, w tym procesów ewakuacji, identyfikacji zagrożeń wtórnych oraz oceny sytuacji. Podczas zdarzeń o charakterze masowym może dodatkowo wspomagać procesy segregacyjne – szybką identyfikację osób z zachowanymi parametrami życiowymi (w celu nadania im priorytetów ewakuacji) – szczególnie na początkowym etapie zdarzenia, charakteryzującym się adekwatnym do sytuacji brakiem sił i środków.

Podziemny parking przy stacji A17 Dw. Gdański (od lat pustostan)

Jednym z ciekawszych doświadczeń, jakie popełniliśmy w metrze warszawskim, była obserwacja poprzez detektor IR ludzi wsiadających i wysiadających z metra. Osoby wsiadające miały zupełnie inną temperaturę niż osoby wysiadające, nawet po przejechaniu metrem tylko jednej stacji. Zupełnie przypadkiem okryliśmy patent umożliwiającą zdalną i, po drobnych modyfikacjach, bardzo dyskretną obserwację osób łamiących prawo, np. złodziei kieszonkowych, którzy w godzinach szczytu mogli napierać na wejścia do wagonów, ale docelowo do nich nie wsiadać i oddalać się w tłumie osób wysiadających. Choć celem tego doświadczenia było coś zupełnie innego, znaleźliśmy ciekawą zależność, która w tamtym czasie zainteresowała nawet kolegów z CAT ABW – niestety, brakuje mi wiedzy czy została ona kiedykolwiek wdrożona.

Jeden z wielu termogramów z tamtego okresu – stacja A13 Centrum

Celem takich doświadczeń, w dobie zagrożeń terrorystycznych w Europie (otwarte konflikty zbrojne w Iraku oraz Afganistanie), było nasze rozpoznanie możliwości stosowania technologii IR do identyfikacji osób, które w wyniku wybuchu lub pożaru zostały narażone na ekspozycję cieplną (w mechanizmie wybuchu zachodzą procesy fizyczne związane z: wysoką temperaturą, ciśnieniem, oddziaływaniem fal burząco-kruszących etc.) i znalazły się w bezpośrednim obszarze wybuchu, na przykład podczas imprezy masowej czy zgromadzenia odbywającego się w obiekcie użyteczności publicznej lub w lokacji, gdzie przebywa wiele osób jednocześnie. Wyłapywanie na potrzeby dalszej diagnostyki medycznej osób będących w szoku, z tępymi urazami klatki piersiowej, urazami oka, poparzeniami górnych dróg oddechowych, z występującymi zaburzeniami kierunku i równowagi było tym, nad czym pracowaliśmy i co w naszym wykonaniu działało (czerwona i żółta – triażowa grupa poszkodowanych  w mechanizmie wybuchu materiałów wysokoenergetycznych). A robiliśmy to, bo wnioski dotyczące potrzeby tego typu działań wysnułem już podczas pracy przy mojej pierwszej eksplozji – wybuchu mieszaniny z rozszczelnionej butli gazowej o masie 11 kg w restauracji przy ulicy Tamka na Powiślu – i po zapoznaniu się z problemami, które na jednym ze szkoleń kontrterrorystycznych w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie zgłosili eksperci z Londynu, szczegółowo omawiający swoje działania po zamachach w londyńskim metrze. Wynikały one również z moich spostrzeżeń, które przyniosłem do naszego zespołu ze szkolenia z zakresu rozpoznania minersko-pirotechnicznego, jakie z Jackiem Orłowskim odbyliśmy w ośrodku szkolenia ABW w Emowie. Takich studiów przypadków, nad którymi rozmyślaliśmy i pracowaliśmy w wolnym czasie i w ramach TERMOratownictwa, było naprawdę wiele.

Wybuch butli z gazem w lokalu przy ul. Tamka w Warszawie (foto: kjr)
  • Bezpieczeństwo publiczne, monitoring, obserwacja, kontrobserwacja, zastosowanie kamer IR w dronach oraz bezprzewodowy przesył obrazu
  • Ćwiczenia laboratoryjne z zakresu ochrony przeciwpożarowej i wsparcia działań ratowniczo-gaśniczych w środowisku pożaru

 Celem tych działań było zdobycie wiedzy i wypracowanie metod stosowania kamer termograficznych do oceny sytuacji, identyfikacji zagrożeń wtórnych oraz poszukiwania ludzi. Ćwiczenia te zazwyczaj wyglądały tak: ja, ubrany w sprzęt ochrony osobistej i aparat oddechowy, pracowałem jako strażak za, przed lub pod źródłem otwartego ognia, a Darek tak ustawiał sprzęt, aby np. wycinać silne promieniowanie cieplne i zadymienie wokół mnie i przede mną oraz umożliwiać wyszukiwanie ludzi w środowisku pożaru na podstawie temperatury ich ciał. Z naszymi badaniami działaliśmy w obszarze, który znacząco wykraczał poza zdolności kamer strażackich z tamtych i obecnych czasów – to były zupełnie inne możliwości i inna jakość detektorów czy ich ustawień.

W dni parzyste ogień i dym, w dni nieparzyste ratownictwo wodne (nocą i za dnia), ratownictwo techniczne, ratownictwo medyczne, ratownictwo chemiczne, działania poszukiwawczo-ratownicze.

krzysztof jakucy
  • Zastosowanie kamer medycznych/inspekcyjnych w ratownictwie medycznym i przeciwdziałaniu zagrożeniom epidemiologicznym, w tym identyfikowaniu hipotermii i typowaniu osób z podwyższoną temperaturą ciała na potrzeby działań przeciwepidemicznych
  • Wykorzystywanie urządzeń termograficznych przez podmioty, służby i straże współtworzące i/lub współdziałające w obszarze zarządzania kryzysowego
blackout warszawa
  • Testy kamer wspomagających prowadzenie pojazdów ratowniczych we mgle, w dymie, podczas ograniczonej widoczności, na lotniskach, w ramach ratownictwa tunelowego i działań specjalnych
Fragment prezentacji z tamtego okresu

Dla nadania temu zagadnieniu szerszego kontekstu, załączę link do filmu o największej katastrofie w lotnictwie cywilnym i konsekwencjach zaistnienia dodatkowej sytuacji kryzysowej w następstwie prowadzenia działań ratowniczych podczas gęstej mgły. Miejscem zdarzenia było lotnisko na Teneryfie, które przy dobrej pogodzie z okien terminala widać jak na dłoni.

zobacz: https://youtu.be/h1pFiW70urY?t=789

UDZIAŁ PROGRAMU TERMOratownictwo W KILKUNASTU KONFERENCJACH I SYMPOZJACH NAUKOWYCH ORAZ BRANŻOWYCH

Przez cały okres współdziałania w ramach projektu aktywnie dzieliliśmy się wiedzą i w sposób naukowy prezentowaliśmy możliwości i ograniczenia inspekcyjnych kamer termowizyjnych, zazwyczaj w obszarach: ratownictwo, zwalczanie pożarów, detekcja zagrożeń, koordynacja działań, działania przeciwepidemiczne. Poniżej kilka przykładów takich działań.

  • Międzynarodowa Konferencja EMEVAC w Szkole Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie w dniach 31.03 – 1.04.2011 r. – wykład oraz ćwiczenia poświęcone wykorzystaniu termografii w ratownictwie i ewakuacji

http://www.zosprp.pl/?q=content/zastosowanie-termografii-w-ratownictwie-i-ewakuacji-konferencja-emevac-w-sgsp

  • Szkolenia dla strażaków

Ile dokładnie było szkoleń – nie pamiętam. Najlepiej zapamiętałem te z komend powiatowych w województwie małopolskim. Współdziałanie z funkcjonariuszami Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej było dla nas wielką przyjemnością. Praca z ludźmi z pierwszej linii, działającymi bezpośrednio w strefach zagrożenia, zmagającymi się z realnymi problemami, zawsze ma w sobie coś niezwykłego i jest skoncentrowana na rozwiązaniach.

  • Targi

Obserwacje poczynione podczas Międzynarodowych Targów INTERSCHUTZ 2010 w Lipsku (największych na tej półkuli targów poświęconych bezpieczeństwu, ratownictwu i ochronie przeciwpożarowej), które zwiedzaliśmy z Dorotą Karsznią, utwierdziły nas w przekonaniu, że nikt nie rozwija technik termowizyjnych w ratownictwie, z wyłączeniem prostych (strażakoodpornych) kamer do działań ratowniczo-gaśniczych i kamer zdalnego monitoringu wizyjnego dla służb porządku publicznego. Nasze odczucia, iż ta technologia ma wielki potencjał, a czas jej  intensywnego rozwoju nadejdzie niebawem, po przewinięciu filmu o 10 lat w przód okazały się bardzo trafne, choć w mojej subiektywnej ocenie na tym polu jest jeszcze wiele dobrego do zrobienia.

PUBLIKACJE PRASOWE POŚWIĘCONE TERMOratownictwu

Zapraszam do zapoznania się z przeprowadzoną przez nas mikro kampanią prasową (branżową) popularyzującą powszechne stosowanie termowizji w ratownictwie, a przynajmniej mającą zainteresować możliwościami tej technologii szeroko rozumiane środowisko tzw. „bezpieczników”. Poniżej kilka z zachowanych publikacji z tamtego okresu:

Pracując przez ponad 14 lat w zarządzaniu kryzysowym mojego miasta Warszawy i uczestnicząc w niezliczonej ilości sytuacji kryzysowych, jako ich koordynator lub obserwator, już po zakończeniu współdziałania z Darkiem przy programie TERMOratownictwo, miałem poczucie, że mogę na niego liczyć – że mieszkańcy Warszawy mogą na nas liczyć. Że jeśli coś wymknie się spod naszej kontroli (naszej, czyli ludzi zawodowo pracujących przy bezpieczeństwie), to będę mógł zadzwonić i poprosić o wsparcie. Sytuacji, w których byłem bardzo bisko takiego kroku, było wiele, m.in. kilka podczas budowy drugiej linii metra, ale również podczas innych zagrożeń.  

Foto: Gazeta Wyborcza – Sytuacja Kryzysowa przy budowie Metra, ulica Targowa (Praga Północ)
Foto: FAKT – sytuacja kryzysowa przy budowie Metra w ścisłym centrum miasta (Świętokrzyska X Szkolna)

Takich sytuacji kryzysowych było wiele – m.in sytuacja kryzysowa przy budowie Metra na Powiślu.

Darek poszedł własną biznesową drogą, oczywiście nadal budując swoją pozycję eksperta w branży – szedł nią bardzo skutecznie. Przed, w trakcie i po zakończeniu naszej współpracy stale był rozchwytywany do badań termograficznych w całym kraju. Ja jeszcze kilka razy sięgałem po kamerę termograficzną, gdy oddelegowano mnie do wsparcia prac komisji złożonych z funkcjonariuszy służb na 3 litery (ABW, CBŚ, BOR, BOA), w celu rozpoznania podziemi Dworca Centralnego, stacji Warszawa Śródmieście i przestrzeni technologicznych bezpośrednio pod strefą kibica (tą główną – przed PKiN) w ramach przygotowań do Euro 2012. Korzystałem z niej również podczas rekonesansów tunelu średnicowego (tory 1,2 – 3,4) przez podległych mi pracowników Służby Dyżurnej Centrum Zarządzania Kryzysowego i w czasie kilku nocnych ćwiczeń AT w nowo otwartym tunelu kolejowym łączącym terminal lotniska Chopina z miastem, dwukrotnie podczas ćwiczeń z zakresu bezpieczeństwa oraz kolejny raz w ramach ćwiczenio-pokazów przeciwdziałania wystąpieniu choroby wysoce zakaźnej na samym lotnisku Chopina, gdzie koledzy z Lotniskowej Straży Pożarnej podejmowali wiele ciekawych działań w tym zakresie.

Ciekawą okazją zobaczenia z jakiego sprzętu termowizyjnego korzystają najlepsze policyjne jednostki antyterrorystyczne w Europie były również ćwiczenia na Stadionie Narodowym w Warszawie, przygotowane przez BOA w ramach unijnej grupy zadaniowej ATLAS. Przy takich i innych okazjach z zachwytem patrzyłem też na wojskowe termowizyjne urządzenia optyczne.

Jednak idea TERMOratownictwa była szersza, ciekawsza, wymagała ćwiczeń i specjalistycznej wiedzy technicznej – niedosyt pozostał po dziś dzień.

Z pespektywy czasu przyznaję, że w tamtym czasie nie zaobserwowałem szczególnego zainteresowania termowizją w środowisku zawodowo zwianym z bezpieczeństwem i zarządzaniem kryzysowym Warszawy. Ba, wyśmiewano wtedy nawet możliwość wykorzystywania dronów w sektorze bezpieczeństwa, postrzegając ją jako coś irracjonalnego. Wiedzę o obrazowaniu w podczerwieni niektórzy moi rozmówcy czerpali wtedy (jak to czasem w urzędach bywa) z filmu „Predator” (fantastycznej amerykańskiej produkcji z roku 1987), a nie specyfikacji technicznej bezzałogowego wojskowego statku powietrznego o takiej samej nazwie. A gdy zainteresowanie się pojawiało, to było raczej sprowadzane i ograniczane do pytań jak niedrogo zrobić audyt energetyczny domu, pozbyć się mostków cieplnych czy wykryć źródło zacieku przy kominie – a o tym przecież ani w filmie „Predator”, ani w programie TERMOratownictwo nie było ani słowa.   

Używaliśmy różnych kamer marki FLIR, natomiast program TERMOratownictwo miał jeden pojazd do zadań specjalnych IR – należącego do Darka Land Rovera Defendera 90 (taki niezwodny wehikuł pogromców duchów z filmu „Ghostbusters”).

MOŻLIWOŚĆ WSPÓŁDZIAŁANIA Z DARKIEM – BEZCENNA!

Ludzie tworzący program TERMOratownictwo:

  • inż. Dariusz Dajek – człowiek legenda termowizji w Polsce. Absolwent Technologii Drewna SGGW i Infrared Training Center (ITC). Wykładowca, szkoleniowiec, społecznik. Autor wielu programów dydaktycznych poświęconych rozwojowi oraz rozpowszechnianiu termowizji. Od dziesięcioleci autoryzowany dystrybutor marki TELEDYNE FLIR w Polsce: https://kameratermowizyjna.pl/
  • mgr Krzysztof Jakucy – ratownik medyczny, dowódca sekcji Ochotniczej Straży Pożarnej Warszawa Ursus, w latach 2000-2010 dowódca GRS s12, specjalista ds. bezpieczeństwa i ratownictwa, w tamtym czasie Główny Specjalista ds. Ratownictwa i Ewakuacji (doraźnej oraz masowej miasta) w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy, Kierownik Służby Dyżurnej Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy.

Jeśli zainteresował Cię temat to zapraszam do zapoznania się z historią Grupy Ratownictwa Specjalnego s12

medykFX haft

1 Comments
  1. Bardzo długi wpis ale warto dotrwać do końca. Kawał dobrej roboty, niesty jak wiele w naszym kraju takich działań zrobiony do szuflady. Wy się napracowaliście a efektu nie widać, bo mitów masa. Przydałby się wam jakiś Grand norweski na zakończenie badań i opublikowanie wyników, to miałoby sens.

Napisz odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *